Czy Piwo Bezalkoholowe to Ciągle Piwo

Czy Piwo Bezalkoholowe to Ciągle Piwo

Czas czytania: około 2 min

Jeszcze do niedawna ten temat wywoływał więcej emocji niż wybory do sejmu albo finał Ligi Mistrzów. Obecnie w związku z rosnącym, w szalonym tempie, rynkiem piw bezalkoholowych chyba już mniej.

 

Według najnowszych danych rośnie on w tempie 80% rocznie! Ale pytanie czy piwo bezalkoholowe można nazwać piwem jest zapewne ciągle nieco tematem tabu.

 

Szczerze mówiąc sam nad tym sporo myślałem.

 

Do jakich wniosków doszedłem? Ano właśnie do takich, że jest to sprawa nieco bardziej złożona. I zapewne też nieco bardziej indywidualna. Ale wszystko po kolei.

 

Bawarskie prawo czystości głosi, że piwo można warzyć tylko ze słodu jęczmiennego, wody i chmielu. Później to prawo zostało rozszerzone również o drożdże oraz inne słody dla piw górnej fermentacji.

 

Zatem w myśl tego prawa piwo bezalkoholowe można śmiało nazywać piwem.

 

Tak długo jak do uwarzenia piwa zostały wykorzystane tylko te wyżej wymienione składniki możemy mówić o piwie. Nie ma tam ani słowa o zawartości alkoholu.

W myśl bawarskiego (niemieckiego) prawa czystości do uwarzenia piwa powinny zostać wykorzystane tylko słód jęczmienny, woda i chmiel (oraz drożdże). Nie ma tam słowa o zawartości alkoholu, więc #piwoBezalkoholowe to ciągle piwo. Chyba...

 

Z drugiej jednak strony nie byłem do końca przekonany. Pomimo tego, że piwa bezalkoholowe są znacznie lepszej jakości i znacznie lepsze w smaku niż były jeszcze 5 czy 10 lat temu.

 

Co więcej, na rynku mamy coraz więcej bezalkoholowych kraftów.

 

A te, mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, są świetne. Mimo wszystko pewnie różnica dla mnie istnieje. Czy to na plus czy na minus to już kwestia indywidualna. A może to siła sugestii?

 

Niewykluczone, ale nawet jeśli ja osobiście wyczuwam różnicę w smaku piw bezalkoholowych to czy jest to wystarczający powód, żeby głosić, że piwo bezalkoholowe to nie piwo.

 

No chyba raczej nie…

 

Technicznie rzecz biorąc, jeśli zostało uwarzone tak jak zwykłe piwo, a następnie usunięto z niego alkohol poprzez np.: ekstrakcję próżniową to piwo bezalkoholowe ciągle jest piwem.

 

Ja osobiście skłaniam się najbardziej właśnie ku tej wersji, że piwo bezalkholowe to zdecydowanie ciągle piwo. Nie widzę powodu, żeby je hejtować. I jest to kolejny przykład tego, że w świecie piwa każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Zatem pytam jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Jestem bardzo ciekaw 🙂

 

Na koniec w ramach ciekawostki w tym artykule możecie znaleźć dopuszczalne poziomy alkoholu dla różnych krajów, aby mogło się kwalifikować jako bezalkoholowe. Bardzo interesujące.

Damian

Damian

Uczący się całe życie pasjonat chmielu i miłośnik stanu skrajnego wyczerpania.

Współzałożyciel strony szyszkachmielu.pl

Podaj Dalej